Co właściwie wiemy o Art Brut?


Jakiś czas temu, prawdopodobnie 4 – 5 tysięcy lat wstecz, ludzie zaczęli zawierać ze sobą specyficzny rodzaj umowy. Kilku wpływowych jegomości opracowało i symbolicznie podpisało wtedy rodzaj regulaminu, który zaczął dzielić twórczość całego świata na dwie kategorie: piękno i wszystko inne. Ustalony kanon przetrwał z licznymi modyfikacjami po dzień obecny, jednak każda z nich była raczej rozwinięciem, aniżeli faktyczną zmianą – kolejne nurty artystyczne prowadziły ze sobą dialog, wchodziły w stan wojny wieszając czasem białą flagę. Jak się jednak okazuje, z różnych powodów o owym regulaminie nie dowiedzieli się wszyscy artyści. To oni właśnie tworzą historię Art Brut. Czytaj dalej

Kłamstwo w sztuce, czyli dlaczego nie warto wierzyć artystom współczesnym?


Niedawno jeden z lepiej rozpoznawalnych serwisów poświęconych inwestowaniu w sztukę w Polsce – Rynekisztuka.pl – opublikował krótki tekst poświęcony jednemu z moich obrazów pt. „Synteza”. Precyzja i łatwość, z jaką odczytany został przekaz początkowo wprawił mnie w zakłopotanie. Artyści przeważnie nie mają ochoty wyrażania swoich myśli w sposób bezpośredni, jednoznacznie wskazując na punkt krytyki, egzaltacji czy innych jeszcze naszych spostrzeżeń. Wolimy pozostać w cieniu – zadziwiać, czasem szokować, ale nigdy tłumaczyć skąd bierze się w nas potrzeba tworzenia, albo co konkretnie dzieło przedstawia. Sztuka jest trochę jak krzyżówka, z mnóstwem pytań i odpowiedzi, która staje się czytelna dopiero po wypełnieniu wszystkich pól. Wtedy też jesteśmy w stanie odczytać hasło, którego rozszyfrowanie oznacza dla artysty pewnego rodzaju koniec.

Czytaj dalej